Ta godzina i trzy minuty na zegarku to czas wejścia żółtym szlakiem na Granaty z pod stawu, było by poniżej godziny ale trochę korki się robiły po drodze :-/. Tak naprawdę to odbyło się to bez żadnej spinki, biegu itp. w czasie podchodzenia robiłem zdjęcia, piłem, jadłem , podziwiałem widoki, rozmawiałem z ludźmi, czekałem na przejście itp - po prostu na spokojnie. Zdjęcia - na razie z braku wolnego czasu wszystkie fotografie są z telefonu - sorry!
Pełne statystyki z wycieczki są tutaj
Pierwotnie miałem usunąć wszystkie zdjęcia z telefonu ale jednak NAPRAWDĘ są niezłe! ...