Wcale nie uważam że ta pogoda była beznadziejna - niski pułap chmur dawał kapitalne poczucie perspektywy co minutę sprawiając kolejną niespodziankę odsłaniając białą, miękką kurtynę z nową inscenizacją. Dla mnie to wszystko było oddechem po płaskich, niebieskich i zbyt ostrych wszystkich planach...